O tym, czym są ukiyo-e i co mieli z nimi wspólnego impresjoniści,  czyli spotkanie z kulturą Dalekiego Wschodu. Zachęcamy do przeczytania artykułu autorstwa Mateusza Górskiego, a następnie rozwiązania quizu: https://samequizy.pl/daleki-wschod/

Przed kilkoma miesiącami pisaliśmy o Albrechcie Dürerze, słynnym renesansowym artyście znanym m.in. z tworzenia drzeworytów. Drzeworyty nie są jednak gatunkiem sztuk plastycznych zarezerwowanym tylko dla Europy. Dzieła wykonywane tą techniką pojawiały się także w dalekiej Azji. Przyjrzymy się zatem Ukiyo-e, drzeworytom z kraju kwitnącej wiśni oraz zestawimy je i porównamy z twórczością europejską.

Samo słowo ukiyo-e oznacza obraz lub obrazy, gdyż w języku japońskim nie istnieje liczba mnoga, przepływającego świata. Termin ten początkowo był związany typowo z buddyzmem, wskazywał na ulotność otaczającego nas świata i przypominał znane w Europie „memento mori”. Jednakże w XVII wieku zmieniono jego zapis, a co za tym idzie też znaczenie, i od tego momentu ukiyo-e oznaczało raczej ulotne przyjemności czy ulotne piękno, którym powinniśmy się cieszyć. Cała ta zmiana kojarzyć się może z tą, która zaszła na początku renesansu w Europie, gdy hasło „pamiętaj o śmierci” zastąpione zostało hasłem „carpe diem”.

Ukiyo-e w odróżnieniu od dzieł Albrechta Dürera nie przedstawiają tematów religijnych czy mitologicznych. Choć istnieją od tego wyjątki i powstawały ukiyo-e ukazujące postaci demoniczne czy zjawy, to zdecydowanie najczęściej zobaczymy na nich zwykłą codzienność dawnej Japonii. Tematykę japońskich drzeworytów można by podzielić na dwie główne grupy, ukazujące ludzi lub krajobrazy. Istniały co prawda różne szkoły tej sztuki, jednakże ważniejsze jest to co je łączy, czyli ulotność i codzienność. Obrazy przedstawiające wielką falę i aktora japońskiego teatru kabuki mogą nieznającemu ukiyo-e odbiorcy wydawać się zdecydowanie różne, właśnie ze względu na mylący, odmienny temat obu prac. Jednakże z japońskiego punktu widzenia ważniejsza jest ich już wspomniana wcześniej codzienność i ulotność. Codzienność, ponieważ obie sceny można było zobaczyć na własne oczy każdego dnia, a ulotność, gdyż fala za chwilę się złamie, a mimika i poza aktora ulegnie zmianie.

Innymi cechami odróżniającymi drzeworyt japoński są występujące na nim puste miejsca, przestrzeń nie jest całkowicie wykorzystana, mniejsza ilość linii oraz oczywiście brak renesansowego realizmu przedstawianych postaci, wyglądają one zdecydowanie mniej prawdziwie niż te na dziełach Dürera.

Powstawanie drzeworytu zaczynało się od stworzenia jego matrycy. Najpierw na cienkim papierze wykonywano rysunek, który był następnie przyklejany do kawałka drewna, z którego miała ona powstać. Matryce te były wypukłe, korzystając z uprzednio przyklejonego rysunku, usuwano wszystkie powierzchnie, które nie miały zostać odbite, tak by powstały wypukłe linie, które przed drukiem pokrywano tuszem. Tworzyło to czarne kontury obrazu. Wczesne Ukiyo-e były tylko jednokolorowe, przykładem takiego dzieła jest drzeworyt „Za Parawanem” autorstwa pioniera gatunku, Moronobu Hishikawy.

Jednakże najbardziej i najszerzej znane dziś Ukiyo-e są w znakomitej większości wielokolorowe, w ich przypadku barwy dodawano dzięki użyciu po sobie kolejnych matryc. Znani twórcy takich ukiyo-e to m.in.: Hokusai Katsushika, Utamaro Kitagawa czy Sharaku Tōshūsai. Trwająca od XVII wieku popularność drzeworytu w Japonii kończy się wraz z postępującą modernizacją kraju na przełomie XIX i XX wieku. Mimo że rozwój tego gatunku zatrzymał się ponad wiek temu, to kopie drzeworytów wykonuje się po dziś dzień. Były one także inspiracją dla innych, nowych gatunków sztuki, także w Europie, gdzie stały się jedną z inspiracji impresjonistów.

(Fabryka Sztuk)

Grafiki – domena publiczna

  1. – Wczesny drzeworyt Hishikawa Moronobu, XVII w.

2 – Otani Oniji autorstwa Toshusai Sharaku, drzeworyt, Japonia



REKLAMA MIEJSKA
Poprzedni artykułSzkoła Podstawowa nr 1 – to już 60 lat…
Następny artykułŚwiat pełen kolorów – spotkanie z Zofią Daniel